Dr Marek Umiński był wybitnym chirurgiem, pionierem szczecińskiej transplantologii, wieloletnim pracownikiem Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie. To on w 1978 roku, stworzył przy ulicy Arkońskiej Oddział Chirurgii, który pełnił znaczącą rolę szkoleniową dla młodych chirurgów, którzy dziś są wybitnymi specjalistami. Dr Marek Umiński we wrześniu 1983 roku, dokonał jednego z pierwszych przeszczepów nerek w stolicy Pomorza Zachodniego. Przez ponad 30 lat kierował Oddziałem Chirurgii, który był w krajowej czołówce. Wraz z zespołem, jako jedni z pierwszych w Polsce, wykonywali także wiele zabiegów metodą laparoskopową.
Był wybitnym chirurgiem ale we wspomnieniach pozostaje przede wszystkim doskonałym nauczycielem, serdecznym i towarzyskim człowiekiem - poza chirurgią kochającym sport.
„ Był człowiekiem o niezwykle silnej osobowości, niezwykle wysportowany - był motorowodniakiem, płetwonurkiem, jeździł na nartach - ponadto był duszą towarzystwa. Dr Umiński był człowiekiem otwartym, sympatycznym, uczynnym, pozbawionym jakiejkolwiek zawiści, nigdy na zespół nie krzyczał, można było się wiele od niego nauczyć. Jako jeden z pierwszych chirurgów w Szczecinie na początku lat 70-tych odbył staż w Anglii. Wiedza jaką dysponował w tamtym czasie była niezwykle cenna i właśnie nam ją przekazywał. Przyjemnie było z nim operować, gdyż na sali operacyjnej panował spokój, naprawdę można było się od niego tak wiele nauczyć.” - wspomina Prof. Marek Ostrowski, Kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej w SPSK 2 PUM w Szczecinie.
„Trafiłem przypadkiem do Szczecina, wszedłem bezpardonowo do gabinetu Szefa i powiedziałem, ze chcę tu pracować. Przyjął mnie od ręki. Byli tu dobrzy chirurdzy, naprawdę fachowcy i dodatkowo wykonywało się dużo zabiegów operacyjnych a ja czerpałem z tego bardzo dużą wiedzę. Z czasem zaprzyjaźniłem się z Markiem, nie miał żadnych uprzedzeń, mimo że byłem obcy. Spędzałem u niego święta, zawsze nalegał bym przyszedł do niego ze swoją żoną. Był wielkim człowiekiem, który miał dar przekazywania wiedzy, był koleżeński a przede wszystkim miał normalne podejście do człowieka. Praca z Markiem to było wyróżnienie dla nas, był wielkim operatorem i miał taki styl operowania, że każdy chciał popatrzeć jak on to robi...” - dr n.med. Samir Zeair, Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie.
„Szef zawsze był takim autorytetem, dzięki któremu byliśmy pewni tego co robimy. Był bardzo dowcipnym człowiekiem - jednym słowem bądź zdaniem potrafił rozładować nawet najgorsze napięcie, które w tym zawodzie, jest niestety, dość częste. Bardzo ciepły człowiek, serdeczny, z którym o wszystkim można było porozmawiać. On też dzielił się z nami swoją historią, opowieściami z dzieciństwa. Szef był właściwie sierotą, jego rodzice byli Powstańcami Warszawskimi. Był zawsze serdeczny, bezkonfliktowy i miły – taki jak szef powinien być. On tworzył ten oddział, zbudował go od zera właściwie, ale mało kto pamięta, że dr Marek Umiński tworzył także bariatrię w Szczecinie…” - lek. med. Olga Szyroki-Lichota, specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej.
Dr Marek Umiński zmarł w wieku 83 lat.