Po 13 miesiącach od wmurowania kamienia węgielnego pod nową siedzibę oddziałów i poradni chorób zakaźnych w szczecińskim Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Arkońskiej, nowy budynek już stoi. Zakończyła się wylewka płyty lądowiska dla śmigłowców, trwają pacę przy pokryciu dachu, dociepleniu i elewacji. Większość robót toczy się wewnątrz – tynkowanie i szereg prac przy instalacjach – m.in. wodociągowej, centralnego ogrzewania, wody lodowej i wentylacji.
W poniedziałek, 5 grudnia, po raz pierwszy na budowę zostali zaproszeni goście, którzy sami mogli ocenić postęp prac. Dziennikarzy i Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego oprowadzała po nowym budynku dyrekcja SPWSZ.
– Powstaje budynek, na który zakaźnictwo zasługuje – mówiła podczas wizyty na budowie dyrektor szpitala, Małgorzata Usielska. – Przed COVID-em niewiele osób pamiętało o chorobach zakaźnych. Pacjenci korzystający z oddziału zakaźnego mieli fantastycznych lekarzy, fantastyczne pielęgniarki, natomiast jeśli chodzi o warunki pobytowe – te mieli bardzo ciężkie. Od lat marzyliśmy o tym budynku, marzyliśmy, by zakaźnicy w końcu mieli swoje miejsce. Tym bardziej, że choroby zakaźne wróciły do nas jak bumerang, z ogromną siłą.
Realizacja tego marzenia była możliwa przede wszystkim dzięki funduszom europejskim. Ponad 59 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego to największa składowa całkowitego kosztu inwestycji.
– Cieszę się, że ten obiekt tak szybko rośnie – mówił Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego. – Historia budowy tego budynku sięga początków pandemii COVID-19. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, z czym mamy do czynienia, ale już wiedzieliśmy, że musimy szybko dostosować do tego wyzwania naszą infrastrukturę. O ile my byliśmy przekonani, że warto nie tylko doposażać szpitale w sprzęt, ale także budować i myśleć długofalowo o chorobach zakaźnych, to Komisja Europejska miała w tej kwestii wątpliwości. Finalnie jednak udało się ją przekonać i przeznaczyć fundusze europejskie na ten projekt. Mam nadzieję, że odwiedzi nas Komisarz ds. Polityki Regionalnej i zobaczy, że dzięki tym odważnym decyzjom z początku pandemii już za chwilę będziemy mogli czuć się bezpieczniej.
W nowym budynku znajdą się dwa niezależne punkty przyjęć o kompetencjach SOR – dla dzieci i dorosłych. Na parterze mieścić się będą również gabinety poradni specjalistycznych – chorób zakaźnych i tropikalnych, nabytych niedoborów immunologicznych, profilaktyki wścieklizny i chorób zakaźnych dla dzieci. Pierwsze piętro to oddział dziecięcy obserwacyjno-zakaźny. Piętra drugie i trzecie zajmą sale oddziału obserwacyjno-zakaźnego, chorób tropikalnych i nabytych niedoborów immunologicznych. Wyżej będą pomieszczenia administracyjne, szkoleniowe, socjalne i techniczne. Na dachu jest już lądowisko dla helikopterów, z którego prowadzić będzie ścieżka pacjenta do głównego w szpitalu SOR-u (przez budowany łącznik z innymi budynkami szpitala). Budynek wyposażony będzie w system poczty pneumatycznej, która umożliwi szybkie przesyłanie pobranych próbek do laboratorium.
– Pandemia COVID-19 uświadomiła państwu to, co dla nas jest oczywiste – że choroby zakaźne były i będą, i będą się tylko rozwijały, co wiąże się zarówno ze zwiększeniem populacji na świecie, jak i ze zmianami klimatu czy też z rozwojem podróży – mówił prof. Miłosz Parczewski, naczelny lekarz ds. COVID-19 w SPWSZ, kierujący oddziałem obserwacyjno-zakaźnym. – Mam nadzieję, że nowa infrastruktura da nam podstawę do dalszego rozwoju poradni i oddziału, który być może już niebawem będzie najlepszym oddziałem zakaźnym w tej części Europy, a przynajmniej w Polsce.
Zakończenie inwestycji zaplanowane jest w ostatnim kwartale przyszłego roku. Po odbiorach i wyposażeniu budynku przeprowadzą się do niego personel oddziałów i poradni oraz pacjenci.
Całkowity koszt przedsięwzięcia przekroczy 70 mln zł. Blisko 59,3 mln zł pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, 6,97 mln zł z budżetu państwa, a 3 mln zł z budżetu województwa zachodniopomorskiego. Prawie 992,5 tys. zł to tzw. wkład własny szpitala.